czwartek, 7 lutego 2013

Bliskie spotkanie z żyletką ...

Niektórzy mówią że ludzie tną się dla szpanu i lansu taki SWAG.
Lecz dla ludzi takich jak ja jest to ucieczka od problemów.
Tak jakby ucieczka duszy do innego świata , świata w którym liczą się tylko nasze problemy i tylko MY je rozumiemy.
Dlaczego o tym pisze ?
Ponieważ znowu się pocięłam.
Dlaczego ?
Dlatego że dziś zaczęłam mieć wyjebane na uczucia innych , nie obchodzi mnie czy kogoś boli to że robię sobie krzywdę , liczę się tylko ja i nikt inny.
Co mnie doprowadziło do takiego stanu ?
PROBLEMY , zaczęły mnie przerastać , nie dogaduje się z bliskimi a najważniejsza osoba w moim życiu (moja przyjaciółka) ma na mnie wyjebane .
Czemu ? Sama chciała bym wiedzieć,
Ale nie da się z nią dogadać , w sumie ? Jebać ją .
Zaczęłam lubić samotność , wręcz kochać .. Depresja ? Chyba można to tak nazwać.
Siedzę sama w pokoju , łzy mi lecą po policzkach , z ręki leci krew , na biurku leżą żyletki , słucham muzyki a w słuchawkach "Nie mam tu dla kogo żyć"
I nagle BUMMM !
Wszystko jasne , skoro nie mam dla kogo żyć to co jeszcze tu robię ?
Już wyjaśniam
Szczerze mówiąc trochę boje się hmmm śmierci ?
ALE
Jeśli moje życie nadal będzie tak samo wyglądać to w dupie mam takie życie i idę się zajebać !
Przepraszam że wczoraj nic nie dodałam ale miałam spine z mamą ponieważ zobaczyła blizny ;c
Lece bajooo skarbki <3


huhu <3

Dokładnie :D
A to moje ramie ...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz